Od dłuższego już czasu chciałam wykorzystać koła zębate, które wyjęłam ze starych zegarków (budzików). Zdjęcie trzmiela w Kreatywnym Kufrze i temat podróży (dla mnie akurat podróży w czasie) zainspirowały mnie do stworzenia jego mechanicznej wersji.
Naszyjnik wykonany jest z mosiężnych kółek zębatych, które wypolerowałam pastą polerską i połączyłam klejem dwuskładnikowym. Zapach tego kleju nie jest zbyt przyjemny, więc lepiej takie prace wykonywać przy otwartym oknie :).
Spośród 15. kół wybrałam trzy, które najbardziej przypominały trzmiela. Dodałam też srebrne nakrętki ułożone w plaster miodu (w końcu trzmiel to rodzaj pszczoły), które wbrew pozorom nadają naszyjnikowi naturalny charakter.
.
Konstrukcja zawieszona jest na czarnym, zamszowym rzemieniu. Swoją pracę zgłaszam na wyzwania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz